Nominowana zostałam przez Łukasza z lukkiluke, który nie raczył mnie poinformować o nominacji, dlatego wpis dodaję z opóźnieniem.
1. "Diuna" z '84

![]() |
Patrzę na ten obrazek i już zaczynam płakać |
2. "Królowa śniegu" z '57
Jeśli nie widzieliście tej wersji, toście jeszcze nic w życiu nie widzieli. Ciężko w internetach znaleźć tę bajkę z lektorem, a nie dubbingiem, ale udało mi się i mając lat 22 obejrzałam, wypłakując sobie oczy. Czy oglądając filmy z dzieciństwa też macie to dziwne uczucie? Ciężko je w ogóle nazwać, coś pomiędzy deja vu a nostalgią. Uwielbiam tę bajkę, bo wywołuje we mnie dokładnie to uczucie.
3. "Kevin sam w domu"
Oglądam bez względu na porę roku i nikt mi nigdy nie wmówi, że Kevin jest nudny i że nie na czasie, i że można się w święta obejść bez Kevina - nie można. Oglądam co roku, odkąd pamiętam, oczywiście z kasety VHS nie inaczej, bo kasety VHS to kwintesencja dzieciństwa dzieci lat 90tych.
4. "Piękna i Bestia"

5. "Opowieść o dinozaurach"
Niestety tej bajki nie mogę znaleźć z lektorem, a taką ją właśnie pamiętam, szkoda, bo lektor jednak miał swój urok, kiedy byłam brzdącem, a na kasecie nie mam, bo własnoręcznie wykasowałam, mając lat 6 bodajże. Jednak z lektorem czy z dubbingiem - bajka kozak. Momentami trochę mroczna.
Do tego jeszcze cała masa innych bajek. Weźmy na przykład "My Little Pony", ale te stare, z '85, albo cykl Najpiękniejsze Bajki produkcji Hanna Barbera, które opowiadała Olivia Newton - John (och, jak ja tęsknię za tymi właśnie bajkami, w internecie niemożliwe do odnalezienia). A skoro jesteśmy już przy dzieciństwie, to na kasetach magnetofonowych mieliśmy całe mnóstwo słuchowisk i jednym z nich były Dzikie Łabędzie. Przepiękna bajka, z przepiękną muzyką, opowiadana przez niesamowicie ciepły męski głos - tego też nigdzie nie mogę znaleźć, jedyne, co wynalazłam, to bajka opowiadana przez Żebrowskiego i jakąś kobitkę, ale to nie to. Szukałam ostatnio w domu tej kasety, ale wyparowała, pewnie ktoś ją wyrzucił przy przeprowadzce i wierzcie mi lub nie - płakałam przez kilka dni.
No. Będzie. Postem rządzą bajki, ale to właśnie one przenoszą mnie do dzieciństwa za każdym razem, kiedy je oglądam.
Nominuję wszystkie blogi, które mnie obserwują i czytają tę notkę (poza tymi, które już się bawiły, chyba że macie ochotę pobawić się raz jeszcze), mówię serio, pójdę i sprawdzę, czy wywiązaliście się z zadania.
Pozdrawiam!
Kajam się o twych stóp i biję w pierś :D Nie pomyślałem o tym, żeby poinformować o nominacji :( Nie ukrywam, że jednocześnie liczę na przebaczenie ;)
OdpowiedzUsuńCo do bajek - trudno mi w to uwierzyć, ale nie oglądałem żadnej z wymienionych przez Ciebie. Najdziwniejsze jest to, że nie znam tej o dinozaurach :(
Bo to nie jest znana bajka, ale zdecydowanie warta obejrzenia. NIE WIDZIAŁEŚ PIĘKNEJ I BESTII? :O
UsuńNie, wkurzały mnie te bajki z pięknymi królewnami i ich księciami ;) Widocznie już od najmłodszych lat bardziej kręciło mnie "agresywniejsze" kino (Smerfy itd. :P). Chociaż widziałem "Zakochanego kundla" i chyba nawet mi się podobało ;D
Usuńale Bella to żadna księżniczka, to uosobienie wszystkich blogerek tak naprawdę :D Zakochany kundel mnie znów wcale nie kręci. Za to Opowieść o dinozaurach jest kozacka, szczególnie Kapitan Zacny i Profesor Zaślep oraz ich historia.
Usuń