Autor: Brandon Mull
Tytuł: Baśniobór
Wydawnictwo: W.A.B.
Opis książki: Kendra i Seth zostają wysłani na dwa tygodnie do dziadka. I wcale nie są zadowoleni. Na przywitanie dostają mnóstwo przestróg. Dzieci nie mają pojęcia, że ten dziwny staruszek jest strażnikiem tajemniczego Baśnioboru. W pilnowanym przez niego lesie żyją ze sobą w zgodzie zachłanne trolle, figlarne satyry, zgryźliwe czarownice, psotne chochliki i zazdrosne wróżki. Rodzeństwo, zlekceważywszy zakazy dziadka, uwalnia groźne siły zła, którym teraz trzeba stawić czoło. By uratować rodzinę, Baśniobór, a może nawet cały świat, Kendra będzie musiała zdobyć się na to, czego obawia się najbardziej...
Ocena: 5/6
Co byś zrobił, gdyby nagle
okazało się, że mimo otwartych szeroko oczu, pozostawałeś ślepy na to, co
dzieje się wokół Ciebie? Co, gdyby wizyta u niezbyt lubianych dotąd członków
rodziny zmieniła Twoje życie o sto osiemdziesiąt stopni, a łyk mleka wywrócił
świat do góry nogami? Co, gdyby motyle okazały się maleńkimi wróżkami, a to, co
pluska w jeziorze i chybocze kajakiem, którym płyniesz, było tak naprawdę
złośliwą nimfą?
Na te i inne pytania odpowiedzą
Kendra i Seth, rodzeństwo, które pod nieobecność rodziców zwiedzających
Skandynawię, przebywa w posiadłości niezbyt lubianych przez siebie dziadków. Już
na początku pobytu Stanley Sorenson ustala zasady i wytycza wnukom granice,
pozostawiając do ich dyspozycji pokój zabaw, w którym umieszcza serię zagadek.
Jedną, i najważniejszą z nich, jest „Dziennik sekretów”, po którego otworzeniu
oczom Kendry ukazują się… puste strony. Dziewczynka jest zawiedziona. Jednak na
ostatniej stronie odnajduje informację, która sprawi, że życie Setha i jej
zmieni się nieodwracalnie. Rodzeństwo w końcu zacznie dostrzegać świat taki,
jakim jest naprawdę, niejednokrotnie jednak staną w obliczu ogromnego
niebezpieczeństwa. Wkrótce bowiem nadejdzie Noc Kupały, granice dwóch światów
zatrą się, a wtedy wydarzyć może się wszystko.
„Baśniobór” to książka dokładnie
taka, jaką pragnęłam przeczytać. Zupełnie odrealniona, ukazująca kompletnie
inny świat, wnosząca w życie dzieci odrobinę magii, ukazująca każdą drobną
rzecz jako zaczarowaną. Chyba nic tak bardzo nie zachęci najmłodszych do picia
mleka jak „Baśniobór”.
Jest to książka pełna rodzinnego
ciepła, ukazująca potęgę miłości i szczerych intencji. Mówiąca o tym, że
posłuszeństwo i skrucha zawsze zostaną nagrodzone, a butność może nieść za sobą
straszliwe konsekwencje. Pokazującą przewagę dobra nad złem.
„Baśniobór” przede wszystkim
cechuje lekkość języka, w końcu to książka dla dzieci. Znajdą się jednak
wyrażenia, z którymi najmłodsi niekoniecznie sobie poradzą (np. ameboidalny).
Autorowi zdarzyło się również gdzieniegdzie popełnić głupawy dialog, natomiast
Seth ze swoim ciągłym „ja chcę!” stawał się denerwujący, jednak wybaczam mu, bo
w ogólnym rozrachunku polubiłam i jego.
Cały świat przedstawiony przez
Mulla jest urzekający. Mnogość istot prosto z bajek zapiera dech, natomiast
barwne i plastyczne opisy sprawiają, że wyobraźnia czytelnika pracuje na
pełnych obrotach. Tu nie sposób nie wspomnieć o wróżkach, maleńkich
skrzydlatych postaciach, promieniejących jasnym blaskiem, które zaskakują nas
przez cały czas. Te zauroczyły mnie chyba najbardziej. Ich różnorodność wprawia
w zachwyt. Mamy wróżkę albinoskę, srebrną wróżkę, włochatą, całkiem
przezroczystą, grającą muzykę tak piękną, że krążą o tym legendy i wiele, wiele
innych.
Komu polecam? Każdemu, kto kocha
bajki w, w których w dodatku jest wartka akcja, a które przy okazji są
pouczające i ciepłe. Na pewno polecam wszystkim rodzicom – połóżcie się
wieczorem z pociechą i poczytajcie jej, na pewno nikt Wam wtedy nie zarzuci, że
zafascynowała Was jakaś tam bajka ;)
Mam tę serię w planach, autor mnie do siebie przekonał pierwszym tomem Pozaświatowców...
OdpowiedzUsuńUwielbiam baśnie i bajki, odrealniony świat w którym rządzi magia, to moja ulubiona książkowa rzeczywistość, dlatego nie pogardzę tą pozycją.
OdpowiedzUsuńTa seria jest naprawdę wspaniała. Niby baśniowe klimaty, niby dla dzieci, ale czyta się to niesamowicie przyjemnie, a każda kolejna część jest lepsza od poprzedniej. Oby więcej tego typu powieści pojawiało się na naszym rynku. :)
OdpowiedzUsuńczy to dobrze, że opis fabuły kojarzy mi się trochę z niezastąpioną Narnią? ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że dobrze, bo to Narnia chyba większości kojarzy się pozytywnie. "Baśniobór" jest jednak zdecydowanie bardziej dla dzieci, a przez to taki ciepły i miły w odbiorze.
UsuńOh. Szukam tej książki już od jakiegoś czasu. Po prostu muszę ją przeczytać! ;)
OdpowiedzUsuńJestem co raz bardziej ciekawa i to nie tylko tej książki, ale i całej serii :D
OdpowiedzUsuńOkładka jest przegenialna! <3
OdpowiedzUsuń